Właśnie zaczął się listopad, jednak świąteczny szał zaczął się już w październiku. Niektórzy żartują sobie, że każdego roku marketing świąteczny rozpoczyna się coraz wcześniej i coś w tym jest. O prezentach postanowiła pomyśleć również 59-letnia mieszkanka Wyszkowa. Kobieta zdecydowała się jednak na nietypowy sposób zrobienia świątecznych zakupów.
Zapakowała kosmetyki do toreb i wyszła
Złodzieje mają swoje sposoby i do drobnych kradzieży dochodzi praktycznie codziennie. Na ataki złodziei najbardziej narażone są supermarkety, gdzie można zniknąć w tłumie i w tajemnicy co nieco ukraść. Oczywiście nie zachęcamy do takiego zachowania. Okradanie innych nigdy nie będzie dobrym sposobem na życie.
59-latka złapana przez policjantów zdecydowała inaczej. Udała się do drogerii w centrum Wyszkowa i rozpoczęła wybieranie kosmetyków. Tyle że zamiast włożyć produkty do koszyka, zapakowała je do własnych toreb, po czym opuściła sklep. Jej odważne działanie nie umknęło uwadze sprzedawców, którzy natychmiast zatrzymali kobietę i zawiadomili odpowiednie służby.
Ukradła towar o wartości 2,5 tysiąca złotych
Funkcjonariusze szybko przybyli zatrzymać kobietę, która skradzione kosmetyki wciąż miała przy sobie. W torbach znaleziono kilkadziesiąt produktów o łącznej wartości ponad 2,5 tys. zł. Przyłapana na gorącym uczynku 59-latka wytłumaczyła policjantom, że ukradła kosmetyki na prezenty dla rodziny. Wygląda na to, że rodzina prezentów nie dostanie, a kobiecie grozi nawet do 5 lat więzienia.
Niedoświadczona złodziejka być może celowo powiedziała policjantom o prezentach, szukając sposoby na złagodzenie kary, jaka bez wątpienia ją czeka po sprawie w sądzie. Prawdopodobnie ukradła kosmetyki, by je sprzedać i na tym zarobić. Możliwe również, że jej działanie jest objawem problemów psychicznych, chociaż na podstawie informacji dotyczących sprawy trudno znaleźć potwierdzenie tej hipotezy.