Kilka dni temu doszło na terenie Wyszkowa do pożaru domu, w którym zginęły dwie kobiety. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiet nie był pożar. To spowodowało rozpoczęcie śledztwa i niebezpieczną akcję ujęcia sprawcy. Zatrzymany mężczyzna miał już na swoim koncie liczne akty przemocy wobec swojej żony, którą ostatecznie zamordował.

Wniosła pozew o rozwód. Nie zdążyła uwolnić się od kata

Policyjne śledztwo ujawniło, że ofiarami pożaru były 58-letnia mieszkanka Wyszkowa oraz jej 84-letnia matka. Być może śledztwo nie trwałoby dłużej, gdyby nie stan zwłok wskazujący na udział osoby trzeciej. Sami strażacy zwrócili uwagę na fakt, że to nie pożar był winien tragicznej śmierci kobiet. Ktoś zaprószył ogień, chcąc zatrzeć ślady.

Szybko ugaszony pożar nie zdążył ukryć obrażeń na ciałach zamordowanych kobiet. Na pierwszy rzut oka było widać rany zadane ostrym narzędziem, co późniejsza ekspertyza jedynie potwierdziła. Cień podejrzenia natychmiast padł na prawie byłego męża 58-latki. Kobieta chciała rozwieść się z przemocowym mężczyzną, ale niestety nie zdążyła się od niego uwolnić. Rozwód był prawdopodobnie punktem zapalnym w głowie mordercy.

Strzelanina podczas zatrzymania

Mężczyzna odpowiedzialny za śmierć kobiet nie czekał, aż policjanci potwierdzą swoje przypuszczenia. Ukrył się w pobliskim lesie, chcąc przeczekać gorący okres poszukiwań. Funkcjonariusze szybko trafili na jego trop i już na drugi dzień od tragicznych wydarzeń, znaleźli kryjówkę mordercy.

Zatrzymanie mężczyzny nie należało do najłatwiejszych. 57-latek usiłował najpierw zaatakować policjantów nożem. Strzały ostrzegawcze nie przynosiły skutku. Poszukiwany na przemian starał się uciekać i atakować. Ostatecznie postrzelono go w nogę, by uniemożliwić mu dalszą ucieczkę.

Policjanci natychmiast udzielili 57-latkowi pierwszej pomocy, a następnie przewieźli go do szpitala. Wkrótce usłyszy zarzuty. Niestety żadna kara nie wróci życia dwóm niewinnym kobietom. Ta sprawa dobitnie pokazuje, że przemocy nie wolno ignorować. Jeśli jesteście świadkami przemocy domowej, nie wahajcie się przed wezwaniem pomocy.