Nietrzeźwi kierowcy z niezwykłym uporem regularnie pojawiają się na wyszkowskich drogach, tworząc zagrożenie dla siebie i innych. Na szczęście policjanci także są uparci, a przy okazji mają nosa do podejrzanych zachowań na drodze. Do ciekawego zatrzymania doszło kilka dni temu w miejscowości Knurowiec niedaleko Wyszkowa.

Pijany kierowca próbował zmylić policjantów

Było wczesne niedzielne popołudnie, kiedy policjanci z Wyszkowa znaleźli się na patrolu w miejscowości Knurowiec. Kiedy zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu marki Citroen, od razu zorientowali się, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Intensywnego aromatu alkoholu po prostu nie da się ukryć.

Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia policjantów. Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Sytuacja stała się więc jasna, jednak kierowca nie miał zamiaru podawać swoich danych, chcąc uniknąć kary. Desperacka próba uniknięcia konsekwencji zakończyła się fiaskiem.

Prowadził pod wpływem nie pierwszy raz

Uparty kierowca o nieznanej tożsamości został przewieziony do Wyszkowa na komendę. Tam bez trudu ustalono tożsamość mężczyzny. W celu identyfikacji mężczyzny użyto nowoczesnej technologii do badania linii papilarnych. Tym sposobem uzyskano szczegółowe dane na temat 43-letniego mieszkańca Lwowa. Okazało się, że mężczyzna ma już na swoim koncie jazdę pod wpływem alkoholu.

Jako że mężczyzna prowadził auto bez pozwolenia (wciąż obowiązuje zakaz wydany na podstawie wcześniejszej jazdy pod wpływem), grozi mu teraz do 2 lat więzienia. Konieczne było przeniesienie sprawy do sądu, by tam zdecydowano o losie 43-latka. Z pewnością czeka go również dotkliwa kara finansowa. Zgodnie z obowiązującą stawką mężczyzna za dwukrotne popełnienie tego samego wykroczenia w ciągu roku  może otrzymać mandat nawet do 5 tysięcy złotych. Co więcej, mężczyzna straci w Polsce prawo jazdy na stałe. Do końca życia będzie musiał korzystać z komunikacji miejskiej lub życzliwych znajomych. A wystarczyło nie wsiadać za kierownicę po wypiciu alkoholu!