Na początku października doszło do globalnej awarii Facebooka, a wraz z nim Instagrama i Messengera. To portale społecznościowe, którymi żyje większa część populacji. Awaria serwerów spowodowała, że na kilka godzin użytkownicy social media musieli znaleźć sobie inne zajęcie. Dla wielu było to jak przebudzenie.

Awaria Facebooka: dzień, w którym zatrzymał się internet

Awaria z 4 października 2021 roku teoretycznie była spowodowana problemem z serwerami i błędem aktualizacji. Problem z zalogowaniem się i korzystaniem z social media zauważono na całym świecie. Specjaliści bardzo się starali, by naprawić usterkę jak najszybciej. Ostatecznie po kilku godzinach Facebook znów zaczął poprawnie działać.

Dla użytkowników mediów społecznościowych awaria była kilkugodzinną przerwą. Właściciel Facebooka w wyniku tej awarii stracił natomiast kilka miliardów. To nie dziwi, biorąc pod uwagę, że awaria z 4 października była największą globalną usterką, która doprowadziła do zatrzymania internetu! Przestały działać wszystkie aplikacje łączące się z Facebookiem. To sprawiło, że ludzie musieli odpocząć od internetu, a mnóstwo spółek odnotowało straty.

Przerwa od social media jak przebudzenie ze snu

Konieczność odłożenia telefonu na bok sprawiła, że wiele osób natychmiast znalazło czas na inne zajęcia. Wiele osób przyznało, że w tym czasie bawiło się z dziećmi lub skorzystało z dawno zapomnianych gier planszowych. Bezmyślne przewijanie głupich lub śmiesznych obrazków w internecie zastąpiono zdrowszą dla ciała i umysłu rozrywką.

Wielokrotnie zastanawiano się, co stanie się z ludźmi, kiedy padnie elektryczność, a wraz z nią internet. Może się okazać, że nie stanie się nic takiego, ludzie po prostu nauczą się żyć inaczej. Globalna awaria Facebooka pozwala sądzić, że istotnie tak może być. Człowiek po prostu uruchomi te komórki, które na razie trzyma w uśpieniu, mówiąc żartobliwie.

Czasami tęsknimy za czasami, kiedy internet dopiero kiełkował. Treści publikowane w social media są ogłupiające, a jednocześnie niesamowicie uzależniają. Nagle człowiek zdaje sobie sprawę, że zamiast zajmować się własnym hobby, traci czas na przeglądanie zdjęć innych osób. Być może warto pomyśleć nad świadomym ograniczeniem korzystania z social media. Skala pozytywnych skutków może zaskakiwać.