Planujecie wesele? Uważajcie, kogo na nie zapraszacie. O tym, jak kłopotliwi potrafią być goście weselni, przekonała się młoda para z Wyszkowa. Jeden z uczestników wesela tak się popisał, że musiała interweniować policja.

Awantura i zniszczone samochody

Na początku wszystko było w porządku. Goście weselni zasiedli do stołu, rozpoczęła się zabawa, tańce i picie. Po jakimś czasie niektórzy poczuli swego rodzaju zmęczenie umysłowe, które u jednego z gości wesela było szczególnie dotkliwe. 33-letni mężczyzna z sobie wiadomych przyczyn postanowił zaatakować stojące na pobliskim parkingu auta. Inni goście weselni postanowili interweniować, ale mężczyzna wykazywał dużą agresję, w związku z czym uczestnicy imprezy postanowili wezwać policję.

Dwa samochody zostały zniszczone, a zmęczony imprezowicz postanowił zdrzemnąć się w pobliskich krzakach. Taki obraz zastali policjanci, którzy przybyli na miejsce.

Mężczyzna nic nie pamięta

Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał około 2 promili alkoholu. Agresywny uczestnik wesela utrzymuje, że nic nie pamięta. Na szczęście to nie przeszkodzi sędziom w wymierzeniu stosownej kary za zniszczenie cudzej własności. 33-latkowi grozi do 5 lat więzienia lub kara grzywny. Dodatkowo jest odpowiedzialny za rekompensatę z tytułu wyrządzonych szkód. Mężczyzna przyznał się do winy.