W mazowieckich ośrodkach dla uchodźców powoli pojawiają się obywatele Afganistanu, którzy szukają schronienia przed rządami Talibów. Pasażerowie pierwszego samolotu, który wylądował na terenie Polski, zostali przewiezieni do ośrodka dla uchodźców w Dębicy. Grupa 55 uchodźców składa się głównie z kobiet i dzieci. Wójt gminy Nadarzyn prosi dla nich o artykuły pierwszej potrzeby.

Potrzebne jedzenie, zabawki i artykułu higieniczne

Uchodźcy z Afganistanu do ośrodka dla uchodźców w Dębicy przybyli bez niczego. Wśród nich jest 15 kobiet, 21 dzieci i 19 mężczyzn. Są to osoby, które dostały się do Polski dzięki kontaktom z urzędnikami i odpowiednim dokumentom. Dla przypomnienia: samolot z uchodźcami jest jednym z 10 samolotów z Afganistanu, które przybyły do naszego kraju. Nie są to samoloty z uchodźcami, a z ambasadorami, dyplomatami i urzędnikami pochodzącymi z Polski i krajów Europy.

Samolot z 55 obywatelami Afganistanu podobno został przywieziony do Polski na prośbę Litwy i na razie nie wiadomo, czy pojawią się kolejne takie samoloty. Szczęśliwcy, bo z pewnością tak można nazwać ludzi, którzy uciekli spod buta Talibów, są wystraszeni i zdezorientowani.

Wójt gminy Nadarzyn, Dariusz Zwoliński, skontaktował się z burmistrzem Miasta Ogrodu Podkowa Leśna, Arturem Tusiński, który pierwszy wie o wszystkim, co dzieje się w ośrodku w Dębicy. Burmistrz powiedział, że uchodźcy potrzebują podstawowych artykułów higienicznych i przedmiotów codziennego użytku, by móc się jakoś urządzić. Ze względu na dużą ilość dzieci potrzebne są również zabawki i słodycze. Z informacji przekazanych przez Zwolińskiego wynika, że nie potrzebne są ubrania, które już udało się zgromadzić.

Trudna sytuacja Afgańczyków i Europejczyków

Na dramatyczną sytuację mieszkańców Afganistanu, zwłaszcza kobiet i dzieci, trudno patrzeć obojętnie. Nawet najwięksi przeciwnicy migrantów czują ucisk w sercu na widok dramatów, które rozgrywają się na naszych oczach. Z drugiej strony trudno dziwić się nam, Europejczykom, że się boimy.

Uchodźcom nie pomagają doniesienia w mediach o pojawiających się w Europie Talibach, którzy wykorzystują swoje kontakty, by dostać się na kontynent razem z uchodźcami. Być może to zamierzone działanie, które ma na celu ograniczyć ucieczkę Afgańczyków. A może Talibowie chcą siać zamęt również w Europie. Jedno jest pewne — powinniśmy z dystansem patrzeć na newsy pojawiające się stale w mediach. Tragedia w Afganistanie dla wielu jest okazją do zarobku.