Rok szkolny właśnie się rozpoczął i dla wielu Polaków to oficjalny sygnał końca sezonu urlopowego. Są jednak i tacy, którzy przepadają za wyjazdami poza sezonem, doceniając spokój i niskie ceny. Wrzesień to dobry moment, by zrobić rachunek sumienia turysty i sprawdzić, czy przypadkiem nie jest się typem uciążliwego turysty, którego nie lubią nie tylko hotelarze, ale i inni wczasowicze.

Uciążliwy turysta, czyli jaki?

Jeśli wydaje Wam się, że największym problemem turystów są krzyczące dzieci, jesteście w błędzie. Nawet najbardziej niesforne dziecko nie jest w stanie równać się z dorosłym, który złapie wakacyjny luz. Zniszczone pokoje hotelowe i pensjonaty, całonocne krzyki, śpiewy, a często i kłótnie. Do tego dochodzi brak uprzejmości wobec obsługi hotelowej, czy restauracyjnej oraz złośliwe nastawienie do innych wczasowiczów. Nie trzeba przypominać, że wszystkim nieprzyjemnym akcjom towarzyszy alkohol. Hotelarze coraz częściej mówią o turystach, którym brak opamiętania i hamulców. Lepiej byłoby, żeby nie stało się to trendem.

Wakacyjny luz, ale z głową

Wydaje się logiczne, że na urlop jedzie się po to, by odpocząć od stresu i zdjąć z siebie maskę przykładnego pracownika i sąsiada. Wakacyjny luz nie musi jednak oznaczać niszczenia cudzego mienia, wyzywania obcych ludzi, czy upartego zakłócania ciszy nocnej. I nikt nie ma tu na myśli imprezowania, bo między całonocną imprezą a całonocną libacją jest różnica. Można słuchać muzyki i bawić się w taki sposób, by na drugi dzień nie wytykano nas palcami. Trzeba tylko chcieć! W nagrodę wszystkie kurorty będą witać nas z otwartymi ramionami.

Sprawdź, co warto zobaczyć w Wyszkowie: https://wyszkowinfo.pl/2022/04/19/wyszkow-zabytki-ktore-warto-zobaczyc/.