Przejście dla pieszych to specjalnie wyznaczone i oznakowane miejsce, które ma umożliwić pieszym bezpieczne przemierzanie ulicy. Z reguły czujemy się na pasach bezpiecznie. Chronią nas przepisy, a kierowcy w całej Polsce zatrzymują się przy pasach, nawet jeśli pieszy grzecznie czeka, aż samochody przejadą. Niestety, te wszystkie zasady nie mają zastosowania w przypadku nietrzeźwych kierowców.

Trzy osoby poszkodowane w wypadku spowodowanym przez pijanego 23-latka

Była niedziela, środek w nocy, gdy troje pieszych znalazło się na pasach na ulicy Kościuszki w Wyszkowie. Nic nie zwiastowało nieszczęścia, o 3 w nocy ruch był znikomy, a jezdnia pusta. Niestety ten stan rzeczy szybko uległ zmianie. Gdy piesi byli już na przejściu, nadjechał samochód osobowy. Jak można się domyślić, kierowca nie wyhamował i wjechał w pieszych. Osobą najbardziej poszkodowaną okazał się 37-letni mężczyzna, który przyjął na siebie niemal całą siłę uderzenia. Mężczyzna w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Więcej szczęścia miały pozostałe dwie osoby, które były w stanie wezwać pomoc. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając rannych na środku ulicy.

Kierowca próbował wymigać się od odpowiedzialności

Tragiczny wypadek w Wyszkowie zmobilizował policjantów do jak najszybszego odnalezienia sprawcy wypadku. Mężczyznę udało się znaleźć już kilka godzin później. Drogę do 23-letniego kierowcy wskazał rozbity samochód porzucony kilka ulic dalej. Auto udało się zlokalizować również dzięki nagraniom z kamer monitoringu.

Mężczyzna przebywał w swoim mieszkaniu. I mimo że od wypadku minęło wiele godzin, 23-latek wciąż był pijany. Alkomat wykazał pół promila alkoholu. Co ciekawe, mężczyzna przyznał się, że poprzedniego dnia pił alkohol, ale dodał również, że jego auto zostało skradzione. Hm, przyznajcie sami, że taki zbieg okoliczności jest dość nieprawdopodobny. Oczywiście nie była to prawda. Za kierownicą siedział 23-latek i wkrótce odpowie nie tylko za spowodowanie wypadku, ale również za prowadzenie pod wpływem alkoholu i nieudzielenie pomocy poszkodowanym. W sumie może otrzymać wyrok nawet do 12 lat więzienia.