Po dwóch latach przerwy Polacy ponownie odkrywają uroki letniego podróżowania. I chociaż finanse są pewną przeszkodą w zwiedzaniu świata, to jednak mnóstwo osób wciąż stać na urlopowanie w kraju. To bez wątpienia dobra wiadomość dla przedsiębiorców, ale niestety branża turystyczna ma również swoją ciemną stronę, doskonale widoczną w Tatrach.

Nie wszyscy zabierają rozsądek na wakacje

Urlopowanie w założeniu ma przynieść ludziom odpoczynek i pomóc w naładowaniu baterii na cały rok. Niestety, dla wielu ludzi wakacyjne urlopy są źródłem prawdziwych tragedii. Sezon kąpielowy ledwie się rozpoczął, a już mamy kilkadziesiąt utonięć i to w wodach, które uznaje się za bezpieczne. Turyści w górach mają więcej szczęścia, ale pracownicy TOPR mają pełne ręce roboty. Niekiedy od tragedii turystów dzielą sekundy. Inni nie mają tyle szczęścia i giną, kończąc sezon wakacyjny w sposób, o którym nikt nie chce myśleć.

Sierpień wciąż przed nami, dlatego apelujemy o zabranie rozsądku ze sobą. Czasami lepiej zrezygnować z ryzykownych aktywności na rzecz bezpiecznego odpoczynku z możliwością powtórzenia udanego urlopu za rok.

Przepełnione szlaki turystyczne w górach

Polska może pochwalić się zapierającymi dech w piersiach krajobrazami górskimi. Jako że górskie szlaki w Polsce w większości są bezpieczne także dla amatorów, ich popularność turystyczna jest ogromna. Oblężenie jest szczególnie widoczne w Tatrach, co negatywnie odbija się na tamtejszej faunie i florze. Wystraszone zwierzęta nie są w stanie znaleźć sobie kawałka przestrzeni wolnej od hałaśliwych turystów. Zdjęcia z górskich szklaków w Tatrach przypominają fotografie z pielgrzymek, gdzie duże grupy ludzi idą obok siebie w jednym celu.

Co ciekawe, temat oblężenia turystycznego w Tatrach podnoszono już nie raz. Liczbę zwiedzających usiłowano ograniczyć, ale wszelkie ustalenia nie weszły w życie. Uznano pewnie, że w tych trudnych czasach pieniądze są ważniejsze niż ochrona przyrody. Czy słusznie? Na to pytanie chyba nie trzeba odpowiadać.