Podczas rutynowego patrolu, policjanci z Wyszkowa natknęli się na sytuację wymagającą natychmiastowej pomocy. Z pomocą przyszli mężczyźnie, u którego niespodziewanie pojawił się atak padaczki. Mężczyzna siedzący słabym na chodniku, zdążył jedynie poinformować funkcjonariuszy o swoim stanie, zanim padaczka dała o sobie znać.

Konstytucyjne hasło „ochrona i pomoc” osiąga szczególne znaczenie dla funkcjonariuszy w Wyszkowie, kiedy ich działania mają bezpośredni wpływ na zdrowie i życie człowieka. Ta postawa była widoczna podczas natychmiastowej reakcji na potrzebującego pomocy mężczyznę ze strony sierżanta sztabowego Mateusza Szulca oraz starszego posterunkowego Jakuba Górczaka. Ci dwaj policjanci zdołali udzielić niezbędnej pomocy osobie cierpiącej na epilepsję.

Wszystko wydarzyło się w wtorek (4.03) na ulicy Sosnowej w Wyszkowie. Policjanci podczas patrolu zauważyli mężczyznę, który siedział na chodniku. Podjęli decyzję o sprawdzeniu jego stanu zdrowia. Okazało się, że mężczyzna jest chory na epilepsję i niedługo po tym jak udało mu się przekazać informacje o swoim stanie, dostał ataku. Policjanci natychmiastowo udzielili pierwszej pomocy 47-letniemu mężczyźnie i wezwali pomoc medyczną. Kiedy karetka przybyła na miejsce, mężczyzna został przetransportowany do szpitala.