W maju tego roku rozpoczął się koszmar dla hodowców ptaków, między innymi kur i gęsi. Na terenie województwa mazowieckiego pojawiły się ogniska ptasiej grypy. W związku z obecnością groźnej dla ptactwa choroby HPAI, 21 maja wydano rozporządzenie o restrykcjach mających na celu walkę z ptasią grypą.

Od lipca brak nowych zakażeń ptasią grypą

Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenie o zniesieniu restrykcji 3 sierpnia. Ostatnie ognisko ptasiej grypy na terenie województwa wykryto pod koniec czerwca. Mimo to przez miesiąc utrzymywano restrykcje, by upewnić się, że teren całego Mazowsza jest bezpieczny od choroby.

Od tego momentu mieszkańcy województwa ponownie mogą organizować targi, wystawy, czy pokazy z udziałem ptaków. Nie trzeba również stosować zasady izolacji ptaków od dzikich gatunków. Gospodarstwa powoli mogą na nowo powiększać swoje hodowle.

Do lipca 2021 potwierdzono aż 129 ognisk ptasiej grypy w samym tylko województwie mazowieckim. W Polsce było aż 338 ognisk zjadliwej choroby, co wiąże się oczywiście z ogromnymi stratami.

Smutne liczenie strat

Choroby takie, jak ptasia, czy świńska grypa nie podlegają leczeniu. Zarażone zwierzęta po prostu się zabija, a mięso z nich nie może zostać w żaden sposób wykorzystane. W tym roku zlikwidowano aż kilkanaście milionów ptaków! Rolnicy dodatkowo musieli liczyć się także ze stratą zakażonego świńską grypą bydła. To zatrważające informacje dla ekologów i miłośników zwierząt, ale przede wszystkim ogromne straty dla ludzi, którzy z hodowli drobiu i bydła się utrzymują.

Zmartwieni rolnicy apelują, że rekompensaty wypłacane przez państwo są nieadekwatne do poniesionych strat, które ciężko jest nadrobić. Takie sytuacje tylko zniechęcają rolników do prowadzenia ekologicznych gospodarstw. Jeżeli rolnicy dalej nie będą otrzymywali potrzebnego wsparcia, Polska będzie skazana na wykorzystywanie mięsa i produktów odzwierzęcych z niehumanitarnych, masowych hodowli. Ze względu na ocieplenie klimatu i dobro zwierząt, a także ludzi, warto zadbać o ekologiczne uprawy i wspierać lokalne gospodarstwa.